#1 2013-08-04 23:54:27

Pesgenu

Administrator

Zarejestrowany: 2013-05-17
Posty: 33
Punktów :   

Ulubiony malarz

Malarstwo to sztuka niedoceniana i degenerowana w dzisiejszych czasach do kolorowych ciapek na płótnie.
Oczywiście, dalej powstaje cała masa pięknych prac, ludzi o nadzwyczajnych talentach, jednak giną oni w tłumie tłamszeni przez "sztukę współczesną"
Malarstwo to poniekąd mój konik od zawsze. Jednak w każdym co bardziej szanującym się muzeum pewien rodzaj obrazów zawsze mnie poruszał i budził do głębszych refleksji. Prace jednego autora, który sprawiał że musiałem przystanąć, usiąść i spędzić godzinkę na analizę pojedynczego obrazu. Imię tego człowieka brzmi Michelangelo Merisi da Caravaggio (Michał Anioł Merisi z Caravaggio)
Ten człowiek który doprowadził grę światłocieniem do perfekcji, sprawił że człowiek zawsze czuje pewien respekt przed jego obrazami. Jednak nie to jest najciekawsze. U Caravaggia zawsze fascynowała mnie kompozycja


http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/b/b9/Caravaggio-The_Conversion_on_the_Way_to_Damascus.jpg

Patrząc choćby na to cudo, które miałem szansę podziwiać. Obraz ten, został wykonany na zamówienie pewnego kościoła w Rzymie, który jednak odrzucił tą pracę, ze względu na to... że w centrum obrazu znajduje się koń.

Postawić konia w środku obrazu przedstawiający tak ważny moment w dziejach Kościoła. Samo mówienie o tym, sprawia że natychmiast myślę o tym, co siedziało w głowie tego słynnego awanturnika.



Po tym trochę przydługawym wstępie i opisaniu mojego ulubionego malarza, zapraszam was do opisu swoich faworytów, uzasadniając dlaczego właśnie tak.


http://puu.sh/3XBt2.jpg

Offline

 

#2 2013-08-07 14:44:38

 blackys

Pełnoprawny

Zarejestrowany: 2013-08-07
Posty: 22
Punktów :   

Re: Ulubiony malarz

Nigdy nie rozumiałem malarstwa. Może dlatego, że mam ścisłowy umysł, a może przez konstrukcję naszej współczesnej edukacji. Przykładowo przesłanego przez Ciebie dzieła nie rozumiem. Mógłbyś powiedzieć o tym coś więcej?

Niemniej jest jeden obraz, który zapiera mi dech w piersiach. To jest dokładnie to, jak odczuwam swoje istnienie.

http://oderwaneiprzyklejone.blog.pl/files/2011/12/wanderer_above_the_sea_of_fog_hse1.jpg

Ja, sam, na szczycie swojego umysłu, a wokół mnie na przemian wyłaniające się i ginące wzgórza, drzewa... świat otaczający mnie na co dzień. Ten ogrom wokół mnie, a jedyną granicą jest moja świadomość. Jedno spojrzenie na ten obraz wypełnia mnie mnóstwem różnych myśli i emocji. Wydaje mi się, że od tego jest chyba sztuka, prawda?


Nicyzm.

Offline

 

#3 2013-08-07 15:28:14

Pesgenu

Administrator

Zarejestrowany: 2013-05-17
Posty: 33
Punktów :   

Re: Ulubiony malarz

Szczerze mówiąc jestem zaskoczony, że tak romantyczny obraz mógł się spodobać komuś o ścisłym umyśle.
W "Wędrowcu nad morzem mgły" szczerze mówiąc widzę bardzo religijny przekaz. Obraz mówi "Wyjdę nad to wszystko co mam wokół, będę się piął coraz wyżej, żeby się spotkać z Tobą Panie".
No tak. Ale kogo obchodzą moje dygresje.
Friedrich był typowym malarzem romantyzmu.
A romantyzm mówił o tym żeby "nie szkiełko i oko" cytując naszego wieszcza.
Myślę, że usiłował pokazać tym pewną zawiłość emocji czy odczuć dookoła, podczas gdy na górze widać czysty spokój - co miało by oznaczać Boga.


Co do naszej edukacji - przyznam ci stuprocentową rację, sztuka jest traktowana jak poboczny śmieć który służy do wypełnienia świadectwa.
Nie jestem pewien czy większą sprawność lewej półkuli można obwiniać brak zrozumienia, malarstwo to bardzo dużo logicznych informacji i symboli.
A sens już wyjaśniam.

Jest to scena nawrócenia św. Pawła.
Jak mniemam, większość zna jego historię - ale dla odświeżenia przypomnę.

Św. Paweł to jedyny apostoł powołany po śmierci Jezusa. Prawdopodobnie był przy ukamienowaniu św. Szczepana oraz rzucił kośćmi o szaty Jezusa
Szaweł był wysoko urodzonym człowiekiem z Rzymskim obywatelstwem. Zajmował się tłumieniem chrześcijan jako, że była to nielegalna religia uznawana za groźną sektę.
Podczas podróży do Damaszku, mniej więcej w 36 roku n.e usłyszał głos Jezusa mówiącego doń "Szawle, Szawle, dlaczego mnie prześladujesz". Gdy usłyszał ten głos spadł z konia i oślepł na 3 dni.

Tutaj właśnie Caravaggio uchwycił moment kiedy Paweł ześlizguje się z konia, który słyszy głos Jezusa.
Najlepiej ogląda się ten obraz w ciemnym pomieszczeniu. Dookoła panuje noc. jedynie boskie światło które znikąd pada na Pawła. Unosi ręce usiłując dotknąć obrazu który widzi przed oczami, ale w rzeczywistości widać tylko, za przeproszeniem, tyłek konia.
Caravaggio usiłował uchwycić znaczenie, że było to całkowicie wewnętrzne przeżycie, kontrastujące z normalnością wokół. Widzimy niespokojnego konia i służacego który go przytrzymuje, ale Paweł w tym czasie nie jest obecny umysłem przy tej sytuacji.


Dla podkreślenia stylu mojego ulubionego malarza dodam jedno z moich ulubionych dzieł - nieco mniej sakralne - "Szulerzy"

http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/obrazy/szulerzy_orginal.jpg

Świetnie pomaga zinterpretować ten obraz piosenka Kaczmarskiego o takim samym tytule jak obraz:

http://www.youtube.com/watch?v=9qWBWKaur5g


http://puu.sh/3XBt2.jpg

Offline

 

#4 2013-08-11 13:31:39

 blackys

Pełnoprawny

Zarejestrowany: 2013-08-07
Posty: 22
Punktów :   

Re: Ulubiony malarz

Teraz zauważyłem, że temat jest o ulubionym malarzu, nie o obrazie . W takim razie nie mógłbym nie wspomnieć o bardzo kolorowej postaci Awangardy XX wieku.
http://static.tvtropes.org/pmwiki/pub/images/dali-phillipe-halsman-Salvador-dali_4690.jpg

Salvador Dali, wybitny surrealista, ekscentryk. Jego dzieła to przede wszystkim zabawa na percepcji i odczuciach odbiorcy. Najbardziej znany z jego obrazów (a zarazem symbol surrealizmu), to "Trwałość czasu", niemniej jednak moim ulubionym malunkiem tego artysty jest "Płonąca żyrafa".

http://1.bp.blogspot.com/-dwRIIlsspj8/UFTUcnLfQyI/AAAAAAAAA-M/dzqOvuJXgdk/s1600/Salvador+Dali+P%C5%82on%C4%85ca+%C5%BCyrafa.jpg

Człowiek patrzy na ten obraz, widzi na pierwszym planie surrealistyczną postać, zaczyna snuć rozmysły. Dlaczego ta postać wygląda w ten sposób? Co oznaczają te szufladki? Albo te wsporniki z tyłu? Po chwili zaczyna mu jednak coś nie pasować. Spogląda na tytuł i znów na obraz. "Płonąca żyrafa? Co to ma wspólnego z... " - i wtedy na wzrok rzuca się ... no właśnie. Ja za pierwszym razem wybuchnąłem śmiechem. Głównie przez niekonwencjonalne podejście, bo tak bezpośrednie.

Jeśli ktoś nie widział jego prac, to polecam chociażby zobaczenie. To bardzo ważny artysta w historii sztuki.


Nicyzm.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.szefowe.pun.pl www.cs-bezdomni.pun.pl www.slipknott.pun.pl www.gamershell.pun.pl www.wweimpact.pun.pl